Firmy nie są twoim przyjacielem

Opublikowany: 2022-09-22
Logo marki.
Joe Fedewa / How-To Geek

Duże firmy technologiczne, takie jak Apple, Google, Microsoft i Samsung, mają legiony zagorzałych fanów. Marki są bardziej niż szczęśliwe, mogąc wykorzystać tę pasję, aby Twój portfel był otwarty. Jednak związek przynosi korzyści tylko jednej stronie i to nie ty.

Niespełniona miłość

„Związek” między lojalnym zwolennikiem a firmą jest zasadniczo nieodwzajemnioną miłością. I podobnie jak romantyczna nieodwzajemniona miłość, ta dynamika często powoduje, że jedna strona stanowczo broni lub całkowicie ignoruje wady drugiej.

To całkowicie jednostronny związek. Firma dostaje dokładnie to, czego chce — nasze pieniądze, wsparcie w ciemno i bezpłatną reklamę — podczas gdy my dostajemy tylko to, co według niej powinniśmy mieć. Jesteś takim samym produktem, jak rzeczywisty telefon, tablet, laptop itp.

Dotyczy to zwłaszcza sytuacji, gdy produkt jest „bezpłatny”. Google nie oferuje Chrome, Gmaila, ani nawet systemu operacyjnego Android za darmo z dobroci swojego serca. Płacisz za te produkty swoimi danymi osobowymi i można na tym zarobić dużo pieniędzy.

Apple nie zaczął koncentrować się na prywatności, ponieważ naprawdę dba o Twoją ochronę. Wiedzą, że zamierzasz przekazać swoje dane osobowe jakiejś firmie, a Apple chce pozycjonować się, aby wyglądać na najbezpieczniejszą opcję. To nie znaczy, że nie jest to najbezpieczniejsza opcja, ale nie myśl, że ich intencje były czyste.

POWIĄZANE: Jak sprawdzić, jakie dane ma na Ciebie Google (i je usunąć)

Ograniczenie Twoich wyborów

Telefon ze słuchawkami.
Mongta Studio/Shutterstock.com

Jednym ze sposobów, w jaki rozgrywa się ta jednostronna dynamika, jest usunięcie wyboru. Jak to wygląda? Porozmawiajmy o Apple, który jest prawdopodobnie najbardziej niesławną firmą z tego zachowania.

Istnieje kilka przykładów, na które moglibyśmy wskazać, ale najnowszym jest usunięcie tacy karty SIM w serii iPhone 14. Teraz musisz być u operatora obsługującego eSIM, jeśli chcesz korzystać z iPhone'a. To decyzja, z której korzystają wyłącznie Apple i najwięksi operatorzy.

Jak wskazuje Adam Conway z XDA-Developer , ten ruch jest szczególnie rażący nawet dla Apple. Kiedy firma usunęła gniazdo słuchawkowe, obróciła je jako dobrą rzecz dla przyszłych iPhone'ów i całej branży. Fani Apple szybko bronili tej decyzji argumentami dostarczonymi przez Apple.

Apple nie zawracało sobie jednak głowy tym teatrem, mówiąc o wyjęciu tacy na kartę SIM. Nie podano żadnej obrony ani wyjaśnienia. Teraz jesteś po prostu zmuszony do korzystania z operatora obsługującego eSIM, jeśli chcesz iPhone'a 14, a uzyskanie usługi podczas podróży za granicę jest bardziej skomplikowane.

Może to zabrzmieć szorstko, ale Apple nie obchodzi, czego chcesz. Apple wie, jak wielu użytkowników iPhone'a ma uścisk, i aktywnie pracuje nad jego pogłębieniem. To jest niebezpieczeństwo zamknięcia się w ekosystemie jednej firmy. Gdy już zainwestują, będzie mniej bodźców do zaspokojenia Twoich potrzeb.

Jasne, posiadanie iPhone'a, Apple Watch, iPada i MacBooka, które współpracują ze sobą bezproblemowo, to wspaniałe doświadczenie, ale wpadasz w pułapkę. Co zamierzasz zrobić, gdy firma zrobi coś, czego nie lubisz: porzucić wszystkie swoje produkty lub z tym żyć? Apple obstawia, że ​​zrobisz to drugie.

POWIĄZANE: Co nowego w iPhone 14 i iPhone 14 Pro: 7 dużych zmian

Produkty jednorazowe

Innym sposobem, w jaki firmy uzyskują to, czego chcą Twoim kosztem, jest możliwość naprawy – a raczej jej brak. To problem, który wykracza daleko poza smartfony i komputery, ale na tym się tutaj skupimy.

Pamiętasz, kiedy prawie każdy smartfon - z wyjątkiem iPhone'a - miał wymienną baterię? Możesz mieć zapasowy, aby wskoczyć, gdy potrzebujesz dodatkowego soku, i kupić nowy, gdy żywotność baterii się pogorszy. Była to prosta funkcja, która przedłużyła żywotność urządzenia.

W dzisiejszych czasach smartfony z wymiennymi bateriami są rzadkością, zwłaszcza w klasie high-end. Smartfony nigdy nie były szczególnie łatwe do naprawy przez przeciętną osobę, ale dotyczy to również komputerów stacjonarnych i laptopów.

Byłoby niezaprzeczalnie dobre dla konsumentów – i dla środowiska – gdyby smartfony i komputery były łatwiejsze do naprawy i aktualizacji. Jednak sprzedaż zupełnie nowych urządzeń i płacenie za ich naprawę przynosi większy zysk niż pomaganie ludziom w ich samodzielnej konserwacji.

Firmy powiedzą, że uszczelnienie baterii wewnątrz pozwala na jej wodoodporność, ale to nieprawda. Z pewnością urządzenie z wymienną baterią może być wodoodporne — sprawdź Samsung Galaxy XCover 6 Pro — ale o wiele łatwiej jest po prostu uszczelnić baterię w środku i mieć mniej zmartwień.

Firmy posuną się nawet do stworzenia własnego rodzaju śrub, aby utrudnić otwieranie urządzeń. Znalezienie oryginalnych części zamiennych i dokumentacji napraw również może być koszmarem. Dzięki firmom zewnętrznym, takim jak iFixit, nie masz pecha.

Problemowi temu poświęcono tyle uwagi, że w kilku regionach zaproponowano prawo do naprawy. Wymagałoby to od firm oferowania oryginalnych części zamiennych, narzędzi i dokumentacji napraw. Gdyby firmy troszczyły się o nas, nie potrzebowałyby interwencji rządu.

POWIĄZANE: Program samoobsługowej naprawy Apple wydaje się być bałaganem

Płać więcej za mniej

Koncentrator USB typu C do laptopa z kilkoma portami na kable i czytniki kart.
Andrzej Sotnikow/Shutterstock.com

Prawdopodobnie słyszałeś o tym, jak firmy stosują sztuczki związane z pakowaniem, aby płacić więcej za mniej. Na przykład puszka zupy wydaje się być większa, ponieważ jest nieco wyższa, ale w rzeczywistości zawiera mniej zupy niż wcześniej. Jest to powszechnie znane jako „skurczenie” i zdarza się również w technologii.

Streaming to kategoria produktów szczególnie dojrzała do kurczenia się. Cena Netflixa jest regularnie podnoszona, ale katalog filmów i programów telewizyjnych wydaje się kurczyć. Paramount+, Peacock i grono innych usług przesyłania strumieniowego odzyskały wiele własnych programów.

W smartfonach widać też przykłady skurczu. Kiedyś kupowano kabel ładujący, cegłę ładującą, parę słuchawek i ściereczkę do czyszczenia z nowym telefonem. Teraz są firmy, które dają ci tylko telefon i kabel. Czy cena spadła w wyniku dodania mniejszej liczby akcesoriów? Nie.

Można nawet argumentować, że usuwanie portów - takich jak gniazdo słuchawkowe - to kolejna forma zmniejszania rozmiaru w technologii. Mniejsza liczba portów oznacza, że ​​musisz wydać dodatkowe pieniądze na klucze sprzętowe i akcesoria, aby uzyskać tę samą funkcjonalność, która była kiedyś wbudowana. Płacisz więcej za mniej.

POWIĄZANE: Jakie akcesoria do smartfonów warto kupić?


Apple, Google, Microsoft, Samsung i wszystkie inne firmy, które produkują gadżety, które kochamy, to firmy. Celem firmy jest zarabianie pieniędzy. Czasami ten cel łączy się z dawaniem ludziom tego, czego chcą, ale często tak się nie dzieje.

Tim Cook został kiedyś zapytany o obsługę RCS na iPhonie. Kiedy osoba skarżyła się, że jego matka nie może zobaczyć filmów, które jej wysyła ze względu na ich niską jakość, Cook odpowiedział: „Kup mamie iPhone'a”. Obsługa RCS poprawiłaby wrażenia z wysyłania SMS-ów dla użytkowników Androida i iPhone'a , ale Apple wolałby raczej pasywno-agresywnie popychać więcej osób do iPhone'a.

Prawda jest taka, że ​​ty i ja nie mamy żadnych relacji z tymi firmami – mamy transakcje. Nie płacimy nam za reklamowanie się za nich ani za obronę ich antykonsumenckich decyzji. Nie dawaj im darmowej przepustki. Nie są twoimi przyjaciółmi.