8 największych gaf oprogramowania Apple
Opublikowany: 2023-02-20Apple ma historię atrakcyjnego projektowania produktów, przyjaznego dla użytkownika oprogramowania i wypuszczania produktów, które są trwałe. Po drodze Cupertino również miało swój udział w pamiętnych gafach. Oto niektóre z bardziej zauważalnych błędów.
Skanowanie biblioteki zdjęć iCloud Zawracanie
W sierpniu 2021 r. Apple opublikował plany wykorzystania skanowania na urządzeniu do sprawdzania bibliotek zdjęć iCloud pod kątem materiałów związanych z wykorzystywaniem seksualnym dzieci (CSAM). Firma stwierdziła, że funkcja została „zaprojektowana z myślą o prywatności użytkownika” i że funkcja będzie wykorzystywać mieszanie w celu dopasowania zawartości biblioteki Zdjęć użytkownika do znanych obraźliwych obrazów, bez ujawniania zawartości obrazu.
Konta, które pasowały, byłyby następnie oflagowane, a Apple twierdziło, że istnieje „jedna szansa na bilion rocznie na nieprawidłowe oznaczenie danego konta”. Gdy konto zostało oznaczone, skontaktowano się z Krajowym Centrum ds. Dzieci Zaginionych i Wykorzystywanych, a dane użytkownika zostały przekazane w celu podjęcia działań przez organy ścigania.
Ale wiadomość została źle przyjęta przez wielu w świecie technologii, zwłaszcza rzeczników prywatności, którzy postrzegali ten ruch jako śliskie zbocze w kierunku mniej solidnych zabezpieczeń prywatności na platformach Apple. Miesiąc później, we wrześniu, Apple ogłosiło, że firma wstrzyma swoje plany „zbierania opinii i wprowadzania ulepszeń”, jednocześnie promując inne funkcje bezpieczeństwa dzieci, takie jak automatyczne oznaczanie obrazów, które mogą być nieodpowiednie dla dzieci i więcej wskazówek w Siri, Spotlight, i Safari, aby zachować bezpieczeństwo w Internecie.
Do grudnia plan firmy dotyczący skanowania zdjęć został usunięty z ogłoszenia dotyczącego bezpieczeństwa dzieci. Rok później, w grudniu 2022 r., plan został całkowicie odrzucony, po roku milczenia ze strony Apple. Ten incydent jest mniej gafą, a bardziej odpowiedzią firmy na krytykę, ale Apple prawdopodobnie powinien był spodziewać się przede wszystkim znacznego sprzeciwu.
Ale prawdziwym kickerem jest to, że firma już od lat skanowała niektóre przesłane materiały (choć ograniczało się to do załączników iCloud Mail) i że zarówno Google, jak i Microsoft już to robią, jak opisano w AppleInsider.
Premiera Apple Maps w iOS 6
Jest rok 2012 i właśnie kupiłeś nowego, lśniącego iPhone'a 5 z preinstalowanym systemem iOS 6. System operacyjny wygląda zupełnie inaczej niż oprogramowanie iPhone'a przyszłości, a blogerzy używają słów takich jak „skeuomorficzny”, aby opisać sposób, w jaki elementy interfejsu użytkownika i ikony aplikacji naśladują rzeczywiste obiekty. Ale tym razem w mieście pojawiła się nowa ikona i aplikacja: Apple Maps.
Mapy Apple z pewnością zrobiły furorę, gdy zostały po raz pierwszy uwolnione. Nawet ikona wydawała się być gafą, pokazującą wskazówki dojazdu, które wymagały zjechania z wiaduktu (być może sprytny żart). Ale wskazówki w świecie rzeczywistym nie były dużo lepsze, ponieważ Mapy Apple powodowały, że wielu kierowców gubiło się, a same mapy były usiane błędami i błędami ortograficznymi.
W ogóle nie było miast i miasteczek, a sklepy, które już nie istniały, pojawiały się na mapie jako prawdziwe firmy. Niektóre błędy były poważniejsze niż inne, a wiktoriańskie miasto Mildura w Australii zostało pokazane 40 mil (64 km) od rzeczywistego miejsca docelowego. Przy temperaturach często przekraczających 110F (43C), błędne zakręty mogą okazać się śmiertelne dla tych, którzy nie są przygotowani. Sprawy potoczyły się tak źle, że dyrektor generalny Apple, Tim Cook, publicznie przeprosił.
Mapy Apple wprowadziły pewne ulepszenia w stosunku do poprzedniej aplikacji Mapy, która była obsługiwana przez Google. Wskazówki krok po kroku były nowością i mile widziane, pomagając wielu osobom zrezygnować z nieporęcznych, dedykowanych urządzeń GPS na rzecz smartfona. Niestety, zakręt po zakręcie nie jest zbyt przydatny, jeśli nie możesz polegać na kierunkach. Google wypuściło swoją aplikację Mapy Google na iPhone'a dopiero w grudniu 2012 roku, co oznaczało, że użytkownicy iPhone'a utknęli z Mapami Apple na miesiące. (Istniała co najmniej internetowa wersja Map Google).
Na szczęście Mapy Apple wyrosły na naprawdę przydatną aplikację do mapowania. Aplikacja przeszła długą drogę od tamtych wczesnych dni, a teraz oferuje imponującą fotogrametrię 3D, planowanie podróży z wieloma przystankami, informacje o ograniczeniach prędkości, raportowanie zagrożeń i pułapek prędkości oraz pewną integrację z innymi usługami Apple, takimi jak Siri i CarPlay. Warto spróbować jeszcze raz, jeśli wcześniej to spisałeś.
POWIĄZANE: Najlepsze aplikacje CarPlay do nawigacji, rozrywki i nie tylko
Nierówna wydajność iCloud
Mów, co chcesz o iCloud, ale nie można zaprzeczyć, że usługa przechowywania w chmurze firmy Apple miała swoje problemy. Przez dwa lata programiści określali usługę w chmurze jako „najgorszy koszmar programisty” z powodu wczesnego niepowodzenia Apple w integracji iCloud z Core Data, sposobem, w jaki aplikacje na iPhone'a przechowują dane. To skłoniło wielu programistów do rozważenia użycia Dropbox przez iCloud do synchronizacji danych aplikacji.
Wielu programistów przekazało komentarz na temat swoich problemów z iCloud, w tym programista Ulysses, Max Seelemann, który w wywiadzie dla The Mac Observer skomentował: „Wygląda to na proste, metody są z pewnością proste, a dokumentacja jest napisana w prosty sposób — ale jej użycie jest wszystko, ale proste”, jednocześnie zauważając, że „iCloud, kiedy działa, jest absolutnie oszałamiający”.
Wtedy iCloud był znacznie bardziej zamknięty. Chociaż iCloud po raz pierwszy pojawił się z iOS 5 w 2011 roku, dopiero po wydaniu iOS 8 w 2014 roku wprowadzono iCloud Drive. Pozwoliło to użytkownikom iPhone'a i Maca na przechowywanie plików w iCloud, tak jak Google Drive, Dropbox i inni robili to od lat.
Podobnie jak Mapy, iCloud bardzo dojrzał od czasu swojego pierwszego wprowadzenia. Chociaż skargi ucichły, a wiele aplikacji korzysta teraz z iCloud jako standardu, w listopadzie 2021 roku pojawiły się nowe problemy z synchronizacją iCloud, co skłoniło programistów do zabrania głosu na początku 2022 roku w celu poprawy niezawodności. W styczniu Apple poinformował programistów, że problem został rozwiązany.
Odważny nowy kierunek iOS 7 (i błędy)
Wydanie systemu iOS 7 z 2013 roku oznaczało ogromną zmianę kierunku dla iPhone'a i iPada, która utrzymuje się do dziś. Porzucając sztuczny realizm iOS 5 i wcześniejszych na rzecz płaskiego, przejrzystego języka projektowania, Apple zmienił wygląd iOS (zmiany, które ostatecznie przeniknęły również do macOS).
Niestety iOS 7 skupił się głównie na designie, a niekoniecznie na produktywności. Wiele zmian utrudniało dostęp do typowych funkcji, z ukrytymi elementami sterującymi i wprowadzonymi animacjami, które spowalniały ogólny przepływ pracy. Niektórzy narzekali nawet, że nowe animacje i efekty paralaksy w tle powodują chorobę lokomocyjną.
Nowy wygląd okazał się dzielący, a wadliwe lub opóźnione elementy interfejsu użytkownika niewiele zrobiły, by przekonać wielu. Niekoniecznie tak było we wszystkich przypadkach, a wielu było zadowolonych z bardziej nowoczesnego i minimalistycznego interfejsu użytkownika. Na najnowszych urządzeniach (zwłaszcza iPhone 5 i iPhone 5S) efekty przezroczystości i animacje działały dobrze. Cokolwiek o tym myślałeś, surowy nowy wygląd iOS 7 utorował drogę dla (co prawda bardziej funkcjonalnego i atrakcyjnego) dzisiejszego iOS.
Były też inne problemy, takie jak duży spadek wydajności na iPhonie 4 (który później Apple próbował naprawić w aktualizacji 7.1). Wiele osób skarżyło się na znaczne zużycie baterii, chociaż jest to często zgłaszane natychmiast po aktualizacji iOS i może być spowodowane spragnionymi procesami w tle po aktualizacji.
Ponadto aplikacje innych firm wydawały się bardziej podatne na awarie, prawdopodobnie w wyniku znaczących zmian w oprogramowaniu bazowym. iOS 7 miał również błąd, który umożliwiał ominięcie ekranu blokady w ciągu kilku sekund, później załatany w iOS 7.0.2.
Całkowite wyłączenie iOS 7 byłoby niesprawiedliwe. Apple poczyniło postępy dzięki nowym funkcjom. Obejmowały one Control Center do szybkiego dostępu do ustawień, AirDrop do bezprzewodowego przesyłania plików oraz pierwszą iterację CarPlay.
Awarie Mac App Store
Mac App Store działa bardzo podobnie do App Store na iPhonie i iPadzie. Jest to sprawdzona przez Apple metoda dystrybucji oprogramowania i ma wiele takich samych wymagań wstępnych. Musisz przestrzegać wytycznych Apple dotyczących rodzajów dostępnych aplikacji i używanych technologii, ale otrzymujesz kilka fajnych bonusów, takich jak automatyczne aktualizacje i możliwość unikania ostrzeżeń Gatekeepera.
Przez lata wielu programistów skarżyło się na restrykcyjny charakter sklepu Mac firmy Apple. Jednym z najgłośniejszych przykładów była aplikacja Sketch, profesjonalna aplikacja do projektowania, wycofana ze sklepu w 2015 r., a deweloper stwierdził: „Weryfikacja aplikacji trwa co najmniej tydzień, istnieją ograniczenia techniczne nałożone przez wytyczne Mac App Store ( sandboxing i tak dalej), które ograniczają niektóre funkcje, które chcemy wprowadzić do Sketch, a ceny aktualizacji pozostają niedostępne”.
Sketch nadal nie ma wersji Mac App Store do dziś, ale wydaje się, że aplikacja ma się dobrze. Na szczęście użytkownicy komputerów Mac mają alternatywę, której nie mają właściciele iPhone'ów i iPadów, ponieważ mogą instalować oprogramowanie z dowolnego miejsca na platformie macOS. Ale przynajmniej ograniczenia Apple utrzymują wysoką jakość oprogramowania w Mac App Store, prawda? Niestety nie.
Mac App Store padł ofiarą mnóstwa oprogramowania typu crapware, z którego wiele spełnia odpowiednie wymagania, aby przejść proces weryfikacji Apple, ale może pozostawić konsumentów sparaliżowanych z wyboru. Sytuacja nieco się poprawiła od 2017 roku, ale sklep nie jest doskonały.
Szczególnie gry wciąż pozostawiają wiele do życzenia. Doświadczenia z trybem wieloosobowym są nadal słabe na platformie Apple, a gry takie jak Civilization VI nie mają w ogóle trybu dla wielu graczy online, mimo że mają tę samą cenę, co wersje Steam (obsługujące tryb dla wielu graczy online). Ceny są również wygórowane, a (prawdopodobnie z powodu malejącej popularności) rozwój aktualizacji jest powolny. Zamiast tego zalecamy kupowanie gier na platformie Steam lub itch.io.
„Błąd 53” i zepsute iPhone'y
W 2016 roku niektórzy użytkownicy iPhone'a zaczęli zauważać ostrzeżenie „Błąd 53”, które uniemożliwiało korzystanie z ich urządzeń po aktualizacji do iOS 9. Błąd był wynikiem naprawy iPhone'a 6 i iPhone'a 6 Plus przez firmę zewnętrzną (nie Apple) technika, szczególnie w odniesieniu do czujnika Touch ID.
Nagłówki w tamtym czasie sugerowały, że Apple jeszcze bardziej zacieśnia kontrolę nad ekosystemem iPhone'a, uniemożliwiając naprawy iPhone'a przez techników nieautoryzowanych przez Apple. Problem spowodował zalew postów na forum społeczności wsparcia Apple, gdzie użytkownicy skarżyli się, że ich iPhone'y nie działają po aktualizacji do iOS 9.
Pomimo oburzenia Apple zapewnił klientów, że Błąd 53 „został zaprojektowany jako test fabryczny i nie miał na celu wywarcia wpływu na klientów”. W przeprosinach zauważono, że błąd wynika z testu bezpieczeństwa „zaprojektowanego w celu sprawdzenia, czy Touch ID działa poprawnie, zanim urządzenie opuści fabrykę”.
Aby towarzyszyć przeprosinom, Apple wydało załataną wersję iOS 9.2.1 za pośrednictwem iTunes, która obiecała naprawić problem na wszystkich urządzeniach, nawet tych, które nie nadawały się już do użytku. Nawet po zastosowaniu łatki właściciele iPhone'ów, którzy zwrócili się do zewnętrznych centrów naprawczych w celu naprawy dotkniętej problemem, nadal nie mogli korzystać z Touch ID ze względu na sposób, w jaki zabezpieczenia odcisków palców były obsługiwane przez iPhone'a.
Dopiero powrót do Apple i naprawa czujnika przez certyfikowanego przez Apple technika przywróci pełną funkcjonalność urządzenia. Dziedzictwo błędu 53 żyje do dziś i możesz teraz stwierdzić, czy Twój iPhone został naprawiony przy użyciu nieoryginalnych części Apple.
Dwie nieudane sieci społecznościowe dla muzyki
Pamiętasz iTunes Ping? A co z Apple Music Connect? Wybaczono by ci, gdyby żadne z nich nie zadzwoniło, ponieważ oba zostały zamknięte przez Apple zaledwie kilka lat po uruchomieniu. Oba zakończyły się tym samym zabójczym problemem, który przez lata doprowadził do śmierci wielu sieci społecznościowych: użytkownicy zdawali się nie przejmować.
Usługa iTunes Ping została uruchomiona w 2010 roku jako sposób na kontakt artystów i promotorów z fanami oraz udostępnianie im muzyki. Ping został zamknięty w 2012 roku, mniej więcej w czasie, gdy wiele takich sieci rozwijało się wykładniczo. To, co powinno być marzeniem fana muzyki o nadmiernym udostępnianiu, odeszło w zapomnienie ze względu na sposób, w jaki Apple wdrożył tę funkcję.
Upieczony w iTunes, Ping był kłopotliwym bałaganem w użyciu. Brakowało odpowiedniej integracji z Facebookiem, a udostępnianie muzyki znajomym ograniczało się do skąpych 90-sekundowych sampli. Jego zdolność do pomagania w odkrywaniu muzyki, a nawet mierzeniu tego, co w tamtym czasie było wirusowe, pozostawiała wiele do życzenia, a wiele stron Ping artystów wydawało się pustymi narzędziami marketingowymi.
Apple Music Connect nie było dużo lepsze. Został uruchomiony w 2015 roku i ma własną kartę w aplikacji Muzyka na iPhone'ach i iPadach, a także integrację z iTunes w tym czasie. Connect dał artystom kontrolę nad stronami, tak jak wcześniej Ping, ale popularność była słaba. Artyści mieli po prostu lepsze sposoby łączenia się z fanami, które nie wymagały rejestracji w usłudze strumieniowego przesyłania muzyki premium.
Znalezienie znajomych, którzy korzystali z usługi, było bardziej skomplikowane, niż powinno, i nie było możliwości słuchania tej samej muzyki z innymi (przynajmniej teraz mamy SharePlay). Posty były ograniczone do postów tworzonych przez artystów, a funkcja ta stała się mniej widoczną częścią Apple Music, dopóki nie została zabita w 2018 roku.
Niektóre z tych funkcji przetrwały do dziś, na przykład możliwość znajdowania i obserwowania znajomych, ale integracja jest nadal słaba. Znalezienie znajomych wymaga zagłębienia się w swój profil (ukryty pod ikoną użytkownika) lub przejrzenia sekcji „Czego słuchają znajomi” na karcie Słuchaj. Mimo to przynajmniej Apple nie nazywa go już siecią społecznościową.
Utracone możliwości w grach na Maca
Często mówi się, że ludzie nie kupują komputerów Mac do gier, ale niekoniecznie tak musi być. Wieloletnia obojętność Apple na gry w niemobilnym znaczeniu tego słowa jest wielką straconą szansą. Niekoniecznie Apple zrobiło wszystko, aby odciągnąć ludzi od gier na Maca, ale raczej niewiele zrobiło, aby pomóc scenie (przynajmniej do tej pory).
Windows zawsze będzie miał przewagę, jeśli chodzi o swobodę sprzętu i oprogramowania, ale ludzie nadal kupują słabe laptopy z systemem Windows i uruchamiają na nich gry. Rzut oka na ankietę dotyczącą sprzętu Steam zawiera wszystko, co musisz wiedzieć o przeciętnym komputerze do gier Steam. W styczniu 2023 roku był to sześciordzeniowy procesor Intela z 16 GB pamięci RAM, GTX 1650 z zaledwie 1 GB VRAM i podstawową rozdzielczością tylko 1080p, z systemem Windows 10.
Scena gier na komputery Mac przetrwała pomimo Apple, więc wyobraź sobie, jak daleko mogłaby zajść z bardziej praktycznym podejściem. Najpopularniejsze gry typu World of Warcraft i Sims zawsze pojawiały się, podobnie jak wiele niezależnych tytułów wraz z ich odpowiednimi wydaniami na Linuksa. Ale ogromna część branży kategorycznie ignoruje Maca. Biorąc pod uwagę, że Apple jest jedną z najbardziej dochodowych firm na świecie, rzucenie trochę pieniędzy na problem mogło pomóc.
Dobrą wiadomością jest to, że wydaje się, że Apple w końcu się do tego budzi z tytułami takimi jak Resident Evil Village uruchamianymi na Macu jako prezentacja tego, co może zrobić nowy upscaler MetalFX Metal 3. Warto również przyznać, że gry „mobilne” to w dużej mierze placek Apple, a firma zarabia więcej niż Sony, Microsoft czy Nintendo w tym dziale. Termin „gra mobilna” jest jednak mglisty, ponieważ Apple prowadzi swoje sklepy na iOS, iPadOS, tvOS, macOS oraz poprzez swoją subskrypcję gier Apple Arcade.
Jeszcze więcej błędów
Jeśli podobało Ci się to spojrzenie na niektóre z największych błędów Apple w oprogramowaniu, koniecznie sprawdź naszą listę największych niepowodzeń w projektowaniu sprzętu Apple.
Pomimo tych problemów Apple nadal ma dominujący udział w branży. Jej produkty są używane przez miliony na całym świecie, a wielu uważa, że platformy takie jak Mac są warte „podatku Apple”, który trzeba zapłacić, aby dostać się w swoje ręce.